zetjot zetjot
377
BLOG

Wybór macie - albo demokracja albo latarnie

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 16

Kwestię trzeba postawić uczciwie i jednoznacznie - albo demokracja albo latarnie. Interes narodowy musi być chroniony wszelkimi środkami. Za zbrodnię głó«wną musi być kara główna.

Demokracja, bazująca na postulacie równości ma to do siebie, że, niepilnowana, może zboczyć na manowce anarchii. Mieliśmy w historii kilkakrotnie do czynienia z tym zjawiskiem, ktore wskutek zaborów i obcej ingerencji spowszedniało i uległo nasileniu. Trzeba więc przywrócić czystość reguł gry politycznej i wyznaczyć nieoprzekraczalne granice.

Ta anarchia była ogromnie kosztowna w każdym sensie a szczególnie w sensie demograficznym, przynosząc wielomilionowe ofiary wskutek najazdów, wojen, represji zaborców i emigracji. Doświadczyliśmy jej skutków pod postacią zaborów i walki wyzwoleńczej, w wojnie o niepodległość po I WŚ, gdy przeciwko Polsce wystąpiły nie tylko państwa ościenne ale też wewnętrzni zdrajcy. Potem, podobne zjawiska powtórzyły się w latach 1939 - 1945 - 1989 i powtarzają się obecnie w postaci układu postkomunistycznego i działalności KODu. KOD to nie jest objaw demokracji, to objaw anarchii. Z tego rodzaju zanarchizowanych środowisk Sowieci rekrutowali agenturę, by po wojnie poszerzać jej szeregi. Podobna agentura odradza się po r.1989 poszerzając wpływy ukladu postkomunistycznego, działającego po części na rzecz zagranicznych mocodawców.

Tak więc aktualny spór o TK jest tylko kolejną odsłoną walki polskości z antypolskością, 3 pokolenia UB z 3 pokoleniem AK, o dostęp do środków antydemokratycznej kontroli nad społeczeństwem.

Jako że apele w ramach opinii publicznej są mało skuteczne i nie przemawiają do rozumu, trzeba sięgnąć po argumenty bardziej radykalne takie jak latarnie. Jeżeli ktopś będzie frymarczył polską suwerennością, to inspiratorzy powinni wiedzieć co ich czeka. Tego nie można odpuścić. Jeżeli demokracja im nie odpowiada, to niech poszukają sobie nowej ojczyzny albo zawisną na latarniach. Nie może być tak, że nieliczne choć wpływowe środowiska zdrajców i kolaborantów powodują skutki wywołujące ofiary liczone w milionach, a same nie ponoszą za to żadnej kary. Kara musi być adekwatna i odstraszająca. Zdrada stanu powinna stać się podstawową okolicznością eliminującą polityka i każdego innego obywatela z szeregów obywateli Rzeczypospolitej i spotykać się z najwyższą surowością. To kwestia życia i śmierci milionów Polaków i wymaga poważnego i zdecydowanego potraktowania.

Nie jest to jednak, jak wielu może się wydawać, zadanie wyłącznie dla rządu. Rząd będzie biegał ? Będzie łapał winowajców? Będzie ich sądził ? A my będziemy siedzieli przed monitorem i klaskali, stukali w klawiaturę, aprobując to, krytykując tamto i podpowiadając jeszcze coś innego ? Jak w teatrze czy w starożytnym amfiteatrze? Społeczeństwo to przede wszystkim inicjatywy oddolne, więc tworzenie klimatu sprzyjającego trwaniu wspólnoty to praca oddolna..

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka