Referendum edukacyjne ? Ja wam dam referendum!
Narzędzia mozna uzytkować rozmaicie, nożem kroi się chleb ale można też kogoś zabić. Podobnie z haslem “demokracja” - można je używać na szkodę demokracji wspierając oligarchię układu postkomunistycznego. Instytucji referendum też można użyć na szkodę demokracji.
Proszę sobie wybić to z głowy. System edukacji w tzw. III RP był systemem patologicznym, przedłużeniem patologii trapiącej także inne sfery życia zbiorowego. I tak twierdzę nie tylko ja.
Oto co pisze poeta Lech Makowiecki w “wSieci”:
“ Sondy uliczne obnażają dramatyczny brak elementarnej wiedzy historycznej u młodzieży.
/.../ Potrzebujemy dziś nie tylko moralnej odnowy schamiałego społeczeństwa, ale i edukacyjknej pracy u podstaw. Do procesu upowszechnienia elementarnej wiedzy trzeba ( równolegle do reformy szkolnictwa) zaprząc media, pokulturę, internet.”
I żeby to był tylko brak wiedzy historycznej.
A pomysł na to akurat referendum trzeba uznać za próbę wyłudzenia iluś tam milionów. Inspiratorów zaś referendum należy zapudłować za rozpowszechnianie fałszywych wiadomości i próbę oszustwa. Za takich ludzi trzeba się wziąć poważnie. Nie wystarczy obśmiać w kabarecie.
Obejrzałem sobie transmitowane przez TVP “Imieniny Pana Janka” i poczułem się jakby przeniesiono mnie na chwilę do świata innych standardów, nie tylko estetycznych. Takie odczucia miały, jak sprawdziłem, także inne osoby, które ten program oglądały. Rzecz charakterystyczna – do programu Pan Jan włączył hiphopowy występ młodych ludzi i tu dopiero okazało się jaka jest różnica standardów. Sam nigdy nie byłem fanem grup z czasów peerelu, takich jak “Czerwone gitary”, preferując zachodzni rock, ale gdy teraz posłucham Seweryna Krajewskiego i kogoś z obecnych zapiewajłów, to przepaść estetyczna jest nie do przekroczenia.
To system edukacyjny tzw. III RP produkował takie badziewie. Po czym więc poznać Polska, jak to zauważyła pewna repatriantka ze wschodu ? Po intensywnym używaniu słowa na “k”. Do tego zrdukowała polszczyznę tzw. III RP.
