zetjot zetjot
158
BLOG

Kreatorzy beznadziei - przypadek Łodzi

zetjot zetjot Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Kreatorzy beznadziei powinni być poddani publicznemu osądowi.


Najlepiej popatrzeć na skutki polityki postkomunistycznej z lotu ptaka. Wystarczy przelecieć się nad Łodzią. Można wylądować na chwilkę np. na Bałutach I się rozejrzeć.


Łódź miasto robotnicze, niezniszczone przez II WŚ, mogło było być kołem zamachowym polskiej gospodarki po wojnie, gdyby nie komuna, dzięki której śmiało można ją nazwać miastem przeklętym. Komuna je dokładnie wyeksploatowała, zapędzając kobiety do ciężkiej pracy i niszcząc rodziny, a przez to generując kolejne pokolenia ludzi wykolejonych. Stworzyła gigantyczny miejski PGR z typwymi dla pegeeru problemami.


Po r. 1989, nie zaproponowano niczego co by mogło zhumanizować zdehumanizowaną przez komunę społeczność miasta. Łódź potrakowano ponownie tak jak potraktowano pegeery, posyłając populację na zieloną trawkę. Zlikwidowano przemysł włókienniczy nie dając nic w zamian. Owszem, pojawiły się hipermarkety i galerie, a dumą władz miasta stała się Manufaktura.


Czyli solidne przedwojenne miejsce pracy tysięcy ludzi zastąpiono świątynią konsumpcji. Zdecydowano, zdecydowali konstruktorzy tzw. III RP, zbudować dom poczynając od dymu z komina. Zamiast projektu budowy polskiej gospodarki od dołu, powoli i systematycznie, dając nadzieję tysiącom robotników. Ale takiej nadziei im nie dano. Dano im szyby wystawowe, przez które mogli podziwiać dobra konsumpcyjne. Mogli, ustami swoich nowych władców, delektować się smakiem kawioru. Gdyby miastem rządził dłużej prezydent Kropiwnicki miasto miałoby szanse, ale postkomuniści go usunęli.


Ci lepsi, od kawioru i ośmiorniczek, wspierający projekt postkomunistyczni, mieli do dyspozycji swoją Manufakturę, biedna reszta miała kilkaset metrów dalej na północny wschód – Rynek Bałucki dla szaraków, biedaków. Idealny, modelowy wręcz przykład społecznego rozwarstwienia, jak z republiki bananowej, podsumowujący najtrafniej 26 lat tzw. III RP.


Ten tekst przedstawia tylko dość ogólnie obraz tego piekła społecznego. Trzeba przejść się po Bałutach od świtu do zmroku, żeby poczuć to realnie.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka