zetjot zetjot
72
BLOG

Fikcyjna III RP, iluzoryczna demokracja

zetjot zetjot PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Mam pewne obawy co do logiki postrzegania konfliktów politycznych mających miejsce w III RP. W tej logice dokonuje się mianowicie bezzasadne rysowanie symetrii między stronami. Rządy Platformy uznaje się za minusy, rządy PIS za plusy. Ale to jest niebezpieczne uproszczenie -zastosowanie abstrakcji matematycznych do kwestii etycznych jest ryzykowne, W życiu realnym nie ma samoistnych minusów, choć są samoistne plusy. W realiach mamy plusy, które są szabrowane i to ten szaber oznacza minus. Więc należy zachować ostrożność przy ujmowaniu roli obu stron konfliktu.


Jeżeli popatrzymy na Platformę z matematycznej perspektywy, to jawi się nam ta formacja jako czysta destrukcja czy kradzież elementów realnie istniejących i tak było w rzeczywistości – to ten szaber. I jeżeli przypomnimy sobie teorię gier, to Platforma czy szerzej ujmując, cały uklad postkomunistyczny, funkcjonowała jako pasożyt na ciele narodu czy cwaniak golący frajerów.


Nie ma też symetrii w zakresie hejtu, tu jest identycznie jak w przypadku plusów i minusów. PIS proponował narracje przewidujące działania budujące dobrobyt dla wszystkich, zgodne z interesem narodowym, rozwijające polskie państwo i społeczeństwo, Platforma prowadziła, dla przykrycia szabru, działania propagandowe, marketingowe w formie hejtu, kompletnie negujące narrację pisowską a proponowała w zamian narrację totalnie fikcyjną. Palikot czy Niesiołowski albo też ich młodsi koledzy jak Olszewski czy Budka nie byli żadnymi reprezentantami jakiejś innej racji stanu, oni było czystymi nośnikami negacji i hejtu. Jeżeli PIS próbował się odgryzać, to były to działania reaktywne, indywidualne, które nie miały systemowego charakteru specjalnie, celowo skonstruowanego programu propagandowego, kampanii defamacji, jakim posługiwała się Platforma.


Nie dajmy narzucić sobie fałszywej logiki fałszywych symetrii.


Ale cała ta powyższa analiza ma jedną wadę – jest oparta na czynniku wizualnym, medialnym i grzeszy wizualną powierzchownością. Media usiłują nam wmówić, że mamy do czynienia z realnym procesem politycznym, odbywającym się z wykorzystaniem procedur demokratycznych. To jest, drodzy Państwo, iluzja, akceptowana przez obserwatorów i uczestników z dwóch prostych powodów niezwiązanych z sobą. Po pierwsze część z nas dała się zwieść iluzji, a inna część czyni to z konieczności, bo analiza poznawcza analizą, prawda prawdą, ale walkę polityczną trzeba prowadzić praktycznie w takich warunkach jakie są, niezależnie od tego co o tych warunkach sądzimy.


Trzeba wreszcie odrzucić iluzje i uznać tzw. III RP za parapaństwo, nie mające nic wspólnego z demokracją poza szyldem i trzeba darować sobie pogląd, że tu się uprawia demokratyczną politykę. III RP to pod względem ustrojowym, tu powrócę do mego starego określenia sprzed dobrych paru lat, nawet nie hybryda lecz chimera ustrojowa, składająca się z nieprzystających do siebie elementów, skonstruowana tak by zadowolić komunistów i elity świata zachodniego. Zamiast polityki odbywa się tu przepychanka siłowa, z użyciem wszelkich dostępnych środków z wyjątkiem zbrojnej przemocy, między siłami propaństwowymi a postkomunistycznymi siłami nomenklaturowymi. Prawo i konstytucja od samego początku spełniały tu tylko funkcję parawanu lub podręcznej pałki. Tak więc, wracając do początku tekstu, Platforma to jest byt fikcyjny, wydmuszka, podobnie zresztą jak i Nowośmieszna.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka