“Owsiak jest całkowitym przeciwieństwem polityków. Ludzie go lubią, bo jest apolityczny, pozytywny i pomaga nie oglądając się na ideologie czy partyjne odznaki. WOŚP stawia przed nimi lustro, które pokazuje, że są małymi, zawistnymi ludźmi, którzy zredukowali samych siebie do szczucia jednych na drugich w bezsensownej partyjnej wojence. I to właśnie tak ich wkurza.”
Skąd się wziął ten kuriozalny fragment ? A stąd:
http://dziennikarstwoobywatelskie.salon24.pl/747808,skad-sie-bierze-fenomen-wosp
Fenomen ??? A niech mu będzie. Ale “apolityczny” ? Działalność publiczna ma zwykle charakter polityczny, a przynajmniej się o politykę ociera, a nawet do niej łasi, jak w tym przypadku.
Czasu by mi nie wystarczyło gdybym miał komentować i wytykać autorom wszystkich kontrowersyjnych tekstów w s24 rozmaite nieścisłości. Tak więc moja taktyka jest taka – tekstów o charakterze ewidentnie wściekle propagandowym, których autorzy zasłużenie zdobyli sławę czystych propagandystów, nie mam zamiaru komentować, bo to strata czasu. Warto zaś zająć się autorami łatwowiernymi bądź podekscytowanymi, którzy nie są w stanie objąć wzrokiem całego otaczającego ich krajobrazu.
Tekst jest dowodem na kompletny brak kompetencji socjologicznych autora. Jakikolwiek tekst bowiem musi być świadomie i wyraźnie osadzony w kontekście możliwie najszerszym, a takie podejście jest, jak widać, zupełnie obce autorowi.
Tak więc najpierw mamy do czynienia z kontekstem systemowym, ustrojem społeczno-politycznym. Jak dobrze wiemy żyjemy w systemie postkomunistycznym, w którym władzę formalnie lub nieformalnie przez większą część historii tzw.III RP sprawował uklad postkomunistyczny. A WOŚP był doskonale wkomponowany w ten krajobraz, więc rzeczą oczywistą było i jest nadal, iż był przez układ akceptowany jako element jego propagandy i socjotechniki.
Ponadto WOŚP jest zjawiskiem ze sfery popkultury, dla której działalność charytatywna jest tylko pretekstem, co przecież doskonale widać w kolejnej imprezie tego cyklu jaką jest przystanek Woodstock. Zachowania popkulturowe zaś nie są skierowane na jakieś cele, są skierowane same na siebie i, z szerszej perpektywy, bezsensowne.
Trzeci aspekt działalności Owsiaka przypomniał nam to, co ujawnił o Orkiestrze bloger Matka Kurka, a wzmocnił blamaż Mateusza Kijowskiego z fakturami. Tak jak KOD dla Kijowskiego to źródło dochodu, tak Orkiestra jest sposobem na zycie dla Owsiaka.
