zetjot zetjot
624
BLOG

Orszak Trzech Króli czyli pogrzeb postkomuny

zetjot zetjot Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Konsumpcjonizm tworzy w mediach fałszywy obraz świata i stara się ten obraz utrwalić w umysłach ludzi. Świata, w którym życie sprowadza się do bezustannej konsumpcji. Chce to osiągnąć narzucając nam narrację, w ramach której, z jednej strony, kusi nas możliwościami nabywania coraz to nowszych gadżetów, podczas gdy, z drugiej strony, dokonuje podstępnego zawłaszczenia naszego czasu i naszej uwagi, starając się skłonić ludzi do pracy w trybie 24/7.

Jednak nadmiar konsumpcji kończy się niestrawnością, kacem albo uzależnieniem i człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że potrzebuje działania wychodzącego poza repertuar oferowany przez sferę konsumpcji.


Okazuje się to wyraźnie dzięki świętu Trzech Króli, które doskonale nadaje się do łączenia wątków religijnych ze świeckimi. Zza fasady potiomkinowskich wiosek oferujących nam konsumpcjonistyczną wieczną szczęśliwość wyłania się inny, autonomiczny, bo ponadnaturalny porządek, który oddziałuje na wyobraźnię Polaków i skłania ich do zupełnie nieprzewidzianych w scenariuszu konsumpcjonizmu zachowań. W ciągu paru lat powstał oddolnie fenomen - olbrzymia sieciowa instytucja religijno- kulturowo - obywatelska pod nazwą “Orszak Trzech Króli”. Przy okazji staro-nowo-rocznych podsumowań nadarza się też okazja by zerknąć do innej sieci inicjatyw rozwijanych pod patronatem Caritasu.


Tysiące ludzi, zamiast spędzać czas w galeriach handlowych, współtworzą oddolnie scenariusze i atmosferę święta jako pomysłodawcy, organizatorzy lub aktywni uczestnicy wydarzeń. Wydawałoby się, że święta Bożego Narodzenia zostały komercyjnie skolonizowane przez konsumpcjonizm i zmarginalizowane przez triumfującą orgię przedświątecznych zakupów. Tymczasem, parę dni później, okazuje się, że to tylko pozór narzucony przez medialną narrację.


Wydawałoby się, że w nieustającej walce postu z karnawałem, zdecydowane zwycięstwo odniósł skomercjalizowany karnawał, a tu, patrzcie, do walki włączył się zupełnie nowy nurt świętowania. Zmiana jest też efektem objawienia się agresywności polskiej wersji konsumpcjonizmu skażonego toksycznym postkomunizmem, co wywołało zdecydowany opór społeczny i aktywne przeciwdzialanie. Najlepsze pomysły, jak widać, rodzą się dopiero w ogniu walki z wyzwaniami.


A może mamy do czynienia nie tyle z walką postu z karnawałem, lecz z syntezą obu ? A walka toczy się z postkomunizmem i z nihilizmem. W peerelu Polacy liczyli się na spotkaniach z JPII, a w postpeerelu na Marszach Niepodległości i w Orszakach Trzech Króli. I tym oto sposobemo w święto Objawienia Pańskiego objawia swoją obecność pokolenie JPII. Normalni Polacy uczestniczą w Orszaku, a idioci plotą androny na temat tego święta – vide Petru i Myrcha.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo