zetjot zetjot
118
BLOG

Nowy totalitaryzm - konsumpcjonistyczny

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 0

Przy okazji rozważań nad sprawami gospodarki rozmaici publicyści apelują o troskę nad klasą średnią. Klasa średnia ? Gdzie?

W USA, bo od nich należy zaczynać, przede wszystkim doszło do spektakularnego upadku klasy średniej w wyniku procesów globalizacji. Po pierwsze wyprowadzono produkcję do krajów z tanią siłą roboczą. Na miejscu pozostały tylko zarządy firm, więc struktura biznesu uległa zmianie, gdyż nastąpiły zmuiany w zarządzaniu a struktura zarządzania uległa spłaszczeniu.

Po drugie nastąpiły zmiany w sposobie prowadzenia działalności – nastąpiła zmiana w strukturze wykonywania zadań, bo w tym horyzoncie zdarzeń gospodarczych przyszłość jest albo nieprzewidywalna albo wynika z jakiegoś przyjętego nowego pomysłu, więc stałe struktury są zbędne i zarządzanie polega na tworzeniu zespołów projektowych powoływanych ad hoc do realizacji danego projektu, a po realizacji projektu rozwiązywanych. Do tego celu wcale nie jest potrzebny stały personel. Tak więc firma składa się z niewielkiej kadry kierowniczej i szkieletowego proletariatu, który jest zatrudniany lub wynajmowany do wykonania określonego zadania projektowego. To też redukuje klasę średnią i wprowadza generalną niepewność co do jej statusu.

System się zmienił, Kapitalizm został zastąpiony przez konsumpcjonizm, a to zmieniło strukturę biznesu. Biznesem nie sterują ekonomiści, kierujący przedtem rozmaitymi, hierarchicznie uformowanymi działami firmy. Biznesem steruje dział marketingu, zatrudniający copywriterów, antropologów kultury i speców od zarządzania, ludzi potrafiących uprawiać freakonomię. Ekonomia pozostała wyłącznie na uczelniach.

Tak wygląda sytuacja w krajach o rozwiniętym od dziesięcioleci systemie konsumpcjonistycznym. Polska jest na peryferiach systemu i to nas ratuje.

Tak więc nie żyjemy w kapitalizmie, gdzie obowiązywały inne reguły gry, lecz w konsumpcjonizmie, który kreuuje sztuczny pieniądz by kredytować nową produkcję i nowe kredyty na zakupy. Tak więc finansiera kontroluje zarówno popyt i podaż, czyli faktycznie dokonała likwidacji tych odrębnych sfer, a to jest przecież już totalitaryzm finansowy. Ponadto system generuje powstanie nowej ideologii opartej na popkulturze, a to zwiększa automatycznie stopień totalitaryzacji systemu, co mogliśmy właśnie obeserwować na przykladzie afery z Facebookiem. System stoi więc na głowie i w końcu, niezadługo, musi runąć. Zresztą parę lat temu już się raz posypał i tylko wpompowanie weń kilku bilionów pustych dolarów go uratowało. Gdzie wtedy byli ci mądrale, którzy obecnie krytykują rząd za wprowadzenie programu 500+, bo ma rzekomo dotować leniwców ?

Często kieowalem w stronę mediów i dziennikarzy zarzut o nadmierną ekonomizację myślenia i dominację wątków gospodarczych w publicystyce. Teraz, o dziwo, cios tej ekonomizacji zadaje sam konsumpcjonizm, bo okazuje się, że tu wcale nie chodzi o ekonomię, czyli rozsądne gospodarowanie ograniczonymi zasobami lecz o manipulowanie ostentacyjną konsumpcją, opartą na motywach seksualnych i motywie nieuzasadnionych megazysków dla korporacji.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka