zetjot zetjot
321
BLOG

Borsuk, do nory

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 3

Borsuk nigdy Cyceronem nie był, był typem milczka i być może dlatego był w stanie ukrywać swoją miałkość intelektualną, choć nikt w opozycji odwagi ani determinacji w walce z komuną mu nie odmawiał. Ale w końcu zasmakował w wygodach, zdziadział i, jak to z podstarzałymi szwoleżerami bywa, poszedł na służbę u cara.

Ale to co pokazał w Senacie w okolicznościach wręczania medalu Rzeplińskiemu to był już żenada. Nie potrafił sklecić sensownej wypowiedzi, bo zresztą sytuacja sensu żadnego nie miala. Jak to obserwowałem, miałem ochotę schować się za fotel. Więc mogą być dwie alternatywne wersje wyjaśnienia – albo do cna zgłupiał, albo sam był świadom idiotyzmu tej sytuacji.

Media powinny pokazywać ten incydent na okrągło. Takie numery nie mogą ujść platfusom na sucho.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka