zetjot zetjot
723
BLOG

Nędza i ubóstwo intelektualistów polskich

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 3

Rozległy się powszechne biadania, gdy okazało się, że dwie najlepsze polskie uczelnie ledwie się mieszczą w pierwszej pięćetce na świecie. Mnie to nie dziwi, bo po codziennie demonstrowanym poziomie polskich intelektualistów widać, gdze się znajdujemy pod względem intelektualnym. Honoru naszej elity intelektualnej usiłują bronić, w sferze generalnie rozumianej kultury, Bronisław Wildstein, a w sferze nauki Andrzej Zybertowicz, ale dwie jaskółki wiosny nie czynią.

A o poziomie innych środowisk, takich jak te które reprezntuje pan Ryszard Petru i jego przyboczne to aż wstyd mówić.

Jak wygląda rzeczywistość w elicie konserwatywnej pozwolę sobie zilustrować na dwóch przykładach.

Oto, w tygodniku “Do Rzeczy” z 8 sierpnia Roman Graczyk oznajmia o swoim rozczarowaniu PISem.

Marzy mu się Polska bez podziałów.

Podzieleni jesteśmy?

Jak jesteśmy podzieleni? Fizycznie? Biologicznie ?

Nie, podział ma charakter umysłowy. No to skąd się wziął ten podział umysłowy?

Czyżby treści umysłowe Polaków decydujące o podziale Polaków wyrosły ot tak sobie z neuronów?

Chyba pan Roman Graczyk słyszał o manipulacjach propagandowych, o marketingu politycznym, o politycznych i gospodarczych instytucjach wyzyskujących i realnych interesach wpływowych ( co to znaczy wpływowych?) grup interesu ?

Pan Graczyk wierzy w moc słowa Jarosława, które ten wyrzekł, a ono stało się ciałem i podzieliło Polaków?

Pisze Roman Graczyk, że nie podzielał alarmistycznych nastrojów, gdy PIS szykował się wczesną jesienią do przejęcia władzy. A teraz podziela ?

Sądził też pan Graczyk, że partia JK, mimo iż ma rys populistyczny oraz niedobrą hipotekę z lat 2005 – 2007, jest partią demokratyczną, która nie podejmie próby rewizji zasad, na których opiera się porządek liberalnej demokracji. A teraz sądzi inaczej ?

Takiej dawki infantylizmu dawno nie widziałem.

A dalej pan Graczyk mowi o niezbędnej koncyliacyjności. Koncyliacyjność w relacji między, pardon, dupą a kijem? Z którego kierunku od 25 lat wylewa się presja propagandowa, materialna, ekonomiczna oraz represje polityczno-prawne poprzebierane w rozmaite legalistyczne szatki ? Gdybym chciał wytoczyć tzw. III RP i jej macherom proces, to miałbym do dyspozycji wiele setek albo i tysięcy pękatych tomów akt.

Doradzam panu Graczykowi analizę wszystkich instytucji ustrojowych, politycznych i gospodarczych w Polsce pod kątem ich zawartości formalnej, deklaratywnej oraz realnej i sprawdzenie na ile mają one charakter włączający a na ile wyzyskujący. Trochę dobrej analizy systemowej i dobrej socjologii panu Graczykowi by nie zaszkodziło, uniknąłby wypisywania wierutnych głupstw na poziomie gimnazjalisty.

Nie do wiary, mamy XXI w., mamy wyrafinowane metody i koncepcje społeczno-polityczne w naukach szczegółowych, w antropologii, kogniwistyce, psychologii ewolucyjnej i neuronaukach, a panu Graczykowi polityka sprowadza się do deklaratywności i prostej zamiany złego rządu PO na potencjalnie dobry rząd PIS, który go jednak rozczarował. Nie do wiary, że mozna pisać takie głupoty i do tego na tak banalnym poziomie realiów. Generalnie można powiedzieć, iż obraz polskiej rzeczywistości tworzą architekci, którzy budują dom poczynając od dymu z komina. Od dymu z komina ? Koniec cywilizacji jest zaiste tuż, tuż.

Na tym jednak nie koniec moich zarzutów pod adresem pana Graczyka. Przecież na życie społeczne, poza czynnikami władzy i interesów materialnych oddziałują także inne czynniki – żyjemy przecież, co prawda od niedawna, w systemie konumpcjonistycznym, którego znaczną część stanowi popkultura i jej treści. Ale o tym by intelektualiści tacy jak red. Graczyk uwzględnili w swoich rozważaniach wpływ takich czynników na sytację społeczno-polityczną, to możemy sobie co najwyżej pomarzyć.

A teraz przykład z zupełnie innej beczki. Oto red. Tomasz Terlikowski toczy boje z propagandą ruchu gejowskiego. Jednakże dyskusja taka wymagałaby posługiwania się jakimś spójnym, kompletnym modelem ludzkiej seksualności. Niestety red. Terlikowski, mimo iż jest czlowiekiem wyksztalconym i bystrym takim modelem nie dysponuje, co utrudnia wykazanie gigantycznych luk i manipulacji w opiniach przeciwnika. Z modelu ludzkiej seksualności wynika jednoznacznie, że kształtowanie się ludzkiej seksualności to proces, w którym biorą udział trzy rodzaje czynników, a co za tym idzie, mogą wystąpić trzy rodzaje patologicznych zaburzeń seksualności:

1. procesy chromosomalne dokonujące się w akcie zapłodnienia

2. procesy hormonalne poczynając od okresu prenatalnego aż po okres dojrzewania

3. procesy psychospołeczne kształtowania się tożsamości seksualnej przebiegające aż po okres dojrzewania

Niektórzy usiłują włączać do tego modelu czynniki genetyczne, ale jak widać z listy byłby to trop zbędny a zatem fałszywy. Tylko w przypadku zaburzeń chromosomalnych da się łatwo ustalić przyczyny, natomiast w pozostałych dwóch przypadkach, mamy do czynienia z próbami ustaleń postfaktualnych, trudnych do zrealizowania. Mechanizmy są znane, natomiast badania, a tym bardziej eksperymenty badawcze na ludziach mają swoje praktyczne i etyczne ograniczenia.

Te dwa przypadki opisane w tekście pokazują jaki jest stan wiedzy naszych konserwatywnych intelektualistów. Wynika z tego też, że media konserwatywne mają dużo do zrobienia. Cotygodniowe felietony Andrzeja Zybertowicza w tygodniku “wSieci” czy starania Tomasza Rożka w Gościu Niedzielnym czy Sondzie to stanowczo za mało.

Ponadto występuje fałszywe nastawienie mentalne, że poziom wiedzy to sprawa dla rządu, ministerstw i specjalnych agencji rządowych. A coż z działalnością normalną, oddolną ? Przecież to jest normalny tryb zdobywania i rozpowszechniania wiedzy i nic nie stoi na przeszkodzie, by w sieci powstawały, na zasadzie crowdfundingu, inicjatywy zajmujace się określonym wycinkiem wiedzy, np. niech to będzie prostowanie mitów gejowskich.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka