Dlaczego chrześcijaństwo jest tak zwalczane ?
Czy chrześcijaństwo jest aż tak groźne ?
Czy chrześcijaństwo grozi użyciem przemocy ?
Czy chrześcijaństwo jest choć w przybliżeniu tak groźne jak islam, który nie stroni od przemocy ?
Istotą chrześcijaństwa jest jego przesłanie, a przecież jest ono jak najbardziej pokojowe. Mimo tego, jest najwyraźniej uważane przez rozmaite siły za niebezpieczne. Dlaczego zaś islam, który jest agresywny a więc i niebezpieczny, nie jest przez te same siły uznawany za równie, albo nawet bardziej groźny ?
Nie da się znależć takiego niebezpiecznego czynnika w chrześcijaństwie i to w tym przekazie musi najwidoczniej tkwić niebezpieczeństwo. Jak wiadomo z przysłowia, prawda w oczy kole i to pewna prawda zawarta w chrześcijaństwie najwidoczniej uznana została za niebezpieczną. Otóż w chrześcijaństwie tkwi imperatyw poszukiwania prawdy i na tym imperatywie zbudowana została cywilizacja Zachodu. Islam takiego przesłania nie zawiera, więc jest mniej groźny.
W Kościele Katolickim poszukiwanie prawdy zostało wyraźnie wskazane w dogmatach i zinstytucjonalizowane, wskutek czego nie mozna się go w żadnen sposób pozbyć. Na tym właśnie polega też katolicka instytucja osobistej spowiedzi. Tymczasem rozmaite siły prące do władzy nad światem zainteresowane są głównie manipulowaniem i ukrywaniem prawdy, więc konflikt z chrześcijaństwem jest nieunikniony, bo nie da się dążenia do prawdy zlikwidować bez likwidacji Kościoła. A Kościół można poddać procesowi systematycznej, powolnej likwidacji przez eliminację instytucji spowiedzi, co obserwujemy w protestantyzmie i rozwodnionym katolicyzmie zachodnim. Ale z KK nie jest tak łatwo, bo jest autonomiczny. Instytucje państwowe, w tym kościoły państwowe, takie jak szwedzki luteranizm czy anglikański, można przejąć i nimi przez jakiś czas sterować, w sposób dość podobny do tego, jak to mogliśmy obserwować w przypadku prokuratury i komisji zajmujących się śledztwem smoleńskim, ale instytucje KK są niezależne od państwa.
Macherzy od manipulacji wpadli na pomysł – wybić klin klinem i zlikwidować chrześcijaństwo w białych rękawiczkach przy pomocy islamu, poprzez import islamistów do Europy a następnie wprowadzenie regulacji tolerancjonistycznych redukujących publiczne zachowania religijne, ale chyba, jak to zwykle bywa z uczniami czarnoksiężnika, przedobrzyli.
Z prawdą nie ma żartów. Z prawdą związane są ponadto inne wartości/relacje, takie jak miłość i wolność i zamach na któryś z elementów tego trójkąta burzy porządek społleczny i wywołuje przeciwdziałanie i całą kaskadę nieoprzewidywalnych konsekwencji. A oni, ONI, są za głupi, są sprytni, chytrzy, ale głupi.
Z pewnością zachodni gracze są głupsi od elit sowieckich, które miały dużo czasu by dobrze poznać granice swoich kompetencji i pole na którym można grać. Widać to u Putina, który wspiera rosyjską Cerkiew Prawosławną, bo zna zakres swoich politycznych możliwości i widzi kwestię w realnej długiej perspektywie.
