Jeżeli popatrzymy na zachowania pewnych środowisk, szczególnie tych uczestniczących w kampaniach KODu, to oczywiste staje się pytanie co do jakości standardów, jakie one reprezentują i o ich przynalezność do europejskiej kultury łacińskiej. Wprawdzie one werbalnie aspirują do europejskości, ale te aspiracje można włozyć do tej samej szuflady, co aspiracje gminu starającego doprawić sobie szlacheckie rodowody i tytuły. Nie jest to pytanie bezzasadne, jeżeli pokojarzymy różne z pozoru zjawiska, które jednak mają pewien wspólny mianownik, a mianowicie stosunek do pewnych uznanych już za obiektywne, standardów.
Można mieć bowiem poważne zastrzeżenia co do standardów, jeżeli okazuje się, że ludzi ze środowisk medycznych, a więc z założenia zobowiązanych do posiadania i respektowania wysokich norm, z takimi standardami są na bakier. Oto bowiem w mediach pojawiła się przed paroma dniami informacja bulwersująca, skłaniająca do postawienia tezy o daleko posuniętym zbydlęceniu. Bulwersujące jest także to, że informacja ta nie spotkała się z większym rozonansem społecznym. W warszawskim szpitalu, którego szefem był kiedyś, wyrzucony stamtąd przez Panią Gronkiewicz–Waltz, prof. Chazan, dokonano zabiegu aborcji, nieudanego, w wyniku czego dziecko się urodziło, lecz, pomimo, jak donoszą świadkowie, rozdzierającego serce płaczu, zostało pozostawione samo sobie, by umarło bez jakiejkolwiek pomocy. Czy to nie jest zbydlęcenie, z przeproszeniem bydląt?
To są te standardy, drodzy Państwo i nie są to standardy samoistne, bo dobrze wiadomo, że za standardami stoją jacyś mocodawcy je ustanawiający i kontrolujący. Po owocach ich poznacie i po takich owocach mozna poznać platformerską panią prezydent miasta stołecznego Warszawy. I po owocach poznać można taki elektorat, który wybrał sobie taką panią przezydent i razem z nią uczestniczy zapewne w manifestacjach KOD. I tu pasuje jeszcze jedno przysłowie co do obsady szpitala po zdymisjonowaniu prof. Chazana – zamienił stryjek siekierkę na kijek. Taki los, jaki spotkał to dziecko, i ten szpital wraz z jego reputacją, czekałby całą Polskę pod rządami ludzi z PO-czesnej, reprezentującymi takiego rodzaju standardy.
Gdyby ktoś jeszcze miał złudzenia co do jakości standardów reprezentowanych przez to towarzystwo, to polecam tekst:
http://telewizjarepublika.pl/prof-glinski-quotwybuczanyquot-w-filharmonii-narodowej-quotjestesmy-przekonani-ze-to-zorganizowana-akcjaquot,30819.html
Ja złudzeń nie mam, bo doskonale wiem, że mamy do czynienia z potomkami żulii, osadzonej w Polsce przez sowieckich zaborców na stanowiskach, bo dla ludzi przyzwoitych miejsca tam nie było.
Zastanawia mnie też stanowisko blogerów i komentatorów s24 w tej kwestii. Przez tydzień ze wzgledu na sprawy rodzinne nie zaglądałem do s24, ale od dwóch dni zaglądam i nic na temat nie widzę. A to by uprawniało mnie do postawienia tych samych co wyżej zarzutów.
