Niepokoi mnie to, że prawica daje się rozgrywać przy pomocy sterowanej histerii. Druga strona, jak ta żaba co wysuwa łapkę gdy kują konie, udaje że ma jakieś silne atuty. Te tłuste koty żadnych atutów, poza propagandą, i być może funduszami, nie posiadają i trzeba reagować na ich wrzaski wzruszeniem ramion i odwracaniem głowy. Nie dać się wpuszczać w ten kanał, bo im chodzi o to, by emocje zdominowały przestrzeń publiczną, odwróciły uwagę i wyparły polityczne działania rządu ze świadomości, spychając realną działalność na dalszy plan. Niemrawych lemingów można przecież pobudzić do życia tylko wysokim poziomem emocjonalnego hałasu.
To jest ta sama stara strategia budzenia emocji, co w latach 2005 - 2007. Olać to. Nie dać się złapać na ten sam stary haczyk. A tymczasem nawet tu w s24 czy na Niepoprawnych widzę histerię. Jeśli już, to zamiast histerii proponuję formułowanie ewentualnościowych oddolnych planów mobilizacji na różne okazje, które mogą się pojawić. Konkrety zamiast lamentów.
Przecież te pomysły KOD i wspieraczy to jeden wielki, śmieszny przede wszystkim, bzdet. KOD straszy Majadanem ? KOD śmieszy Majdanem i rozśmiesza mnie do łez. Tłuste misie i tłuste koty na Majdanie – wyobraźacie to sobie? - szczury korporacyjne i resortowe bachory w śpiworach i namiocikach. Oni i Majdan ? Wyszedł by im nie Majdan, lecz co najwyżej Woodstock.
Cieszę się,że są ludzie nie ulegający histerii i widzący kwestię realistycznie:
http://wpolityce.pl/polityka/285180-nie-bedzie-w-polsce-zadnego-majdanu-kto-mialby-sleczec-tygodniami-w-namiotach-staruszki-tanczace-kaczuchy-hipsterzy-czy-korporoboty-na-urlopach
