zetjot zetjot
168
BLOG

Gdzie jest prawda o czeciejerpe

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 0

Uczepiły się mojej pamięci, jak rzep psiego ogona, słowa piosenki zaczynającej się od słów "Wsiadł do autobusu człowiek z liściem na głowie..." i nie chcą się odczepić. Wydaje mi się, że to duch wypędzonej z czeciejerpe kultury polskiej domaga się interwencji i egzorcyzmów, więc nie mam wyboru, muszę coś napisać.
https://www.youtube.com/watch?v=jg1u-X4vkNY

Do określenia poziomu rozwoju społecznego rozmaici autorzy opracowują rozmaite skomplikowane wskaźniki. Określenie aktualnego  poziomu społeczeństwa polskiego nie wymaga aż tak skomplikowanej aparatury, jako że można się tu posłużyć gotowymi danymi z jednej dziedziny a następnie ekstrapolować je na resztę. W tym przypadku mamy bardzo prosty wskaźnik, namacalny i dostępny dla oka i ucha nieuzbrojonego w aparaturę naukową. Jest nim poziom popkultury.

Ograniczę się do ostatnich lat kilkunastu, żeby nie cofać się do lat komuny. Myślę, że dobrze oddaje  ten poziom, a może nie tyle poziom, co obraz początku równi pochyłej wyżej wymieniona piosenka. Tekst typowo polski, bo są tu resztki jakiejś autokrytycznej myśli biczowniczej skierowanej przeciwko rodakom, ubranej w nieporadną , domowej roboty konstrukcję słowną oraz odrobina muzyki.

Potem jest już tylko gorzej, pojawiają się rozmaite Maleńczuki z pretensjami, rap oferujący minimum muzyki z przerostem publicystyki ubranej w nieporadne rymy i równie nieporadny rytm albo disco-polo, w którym minimum słów i minimum muzyki na podkładzie upierdliwego rytmu służą wyłącznie jako pretekst do pokazania wypinających się sugestywnie skąpo odzianych panienek. Efekt jest widoczny w konkursach Eurowizji.

Na tle takiej powszedniości, żeby wrócić do czasów nieco wcześniejszych, tacy wykonawcy jak Rosiewicz czy bracia Golcowie, mogą uchodzić za geniuszy i zapewne dlatego trafiają oni na medialno-polityczną zaporę. A z okazji wczorajszego meczu z Irlandią, warto wykorzystać motyw irlandzki jako przestrogę dla Polaków przed lekcewazeniem kultury języka. Irlandczycy porzucili własny język, przechodząc na język okupanta i większość ludzi pochodzenia irlandzkiego, ale już nie narodu, mieszka w USA, a na Zielonej Wyspie tkwi marna resztka. 

Tak więc oto w Polsce króluje nie kultura. lecz kicz, w tym także w sferze politycznej, bo jak inaczej określić panowanie Plaformy czy innych wypustek establishmentu postkomunistycznego po r.1989. Nie twierdzę, że wizję Polski można sprowadzić do obrazu popkultury, ale system ocenia się po jego najsłabszym elemencie, a popkultura jest tym właśnie elementem.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka