Jeżeli ktoś wierzy naiwnie, że z chamem da się dyskutować i dojść do jakiegokolwiek porozumienia, to historia ostatnich 25 lat dostarcza dowodów, że mniemanie takie jest błędne a źródłem jego jest już nie naiwność, lecz umysłowe i praktyczne lenistwo. Chama trzeba strzelić w pysk, bo to jedyny argument, który do niego dociera. A to jest, dodatkowo, cham o rodowodzie sowieckim, który uznaje jedynie argument siły, a skłonność do rozmów uznaje za oznakę głupoty i słabości. Każda akcja wymaga reakcji, bo kolejne zaniechania, których dopuściły się środowiska niezależne, prowadzą do rozzuchwalenia się chama i porzucenia jakichkolwiek pozorów.
http://wpolityce.pl/media/267800-media-rzadowe-przekraczaja-kolejne-granice-oboz-niepodleglosciowy-musi-mocno-zareagowac-milczenie-rozzuchwala-milczenie-doprowadzi-do-porazki
Tu nie trzeba być specjalistą od teorii gier, tu trzeba po prostu mieć kindersztubę i ją okazać.
