Jak pokazuje historia ostatnich 8 lat, mottem Platformy, czy, szerzej, rządów establishmentu postkomunistycznego powinno być hasło " Nie da się". Trudno żeby się dało mając na uwadze nędzne kompetencje tych ludzi. Ale jest jeden wyjątek - interes układu. Gdy chodzi o jego interes, nie ma żadnych "Nie da się" ani nawet "Yes, we can." Wtedy pada hasło, "Yes, we must". Przypomnijcie sobie Państwo kwestię OFE, konwencję genderową, czy, ostatnio, in vitro.
Dobra polityka polega na dostrzeganiu i przełamywaniu trudności. W każdym systemie, o jego jakości decyduje najsłabszy element, więc dobra polityka polega na jego wykrywaniu i naprawianiu.
Polityka w wykonaniu Platformy, która na miano polityki wcale nie zasługuje, polega na mechanizmie odwrotnym. Ta "polityka" opiera się na najgorszym segmencie elektoratu czyli na najsłabszym elemencie systemu i na jego pielęgnowaniu i umacnianiu a jego stanowisko przyjmowane jest jako uzasadnienie dla braku dążenia do zmiany stanu rzeczy. Za tą zasłoną uklad robi swoje.
