zetjot zetjot
3626
BLOG

Sumliński pogrążył Komorowskiego ?

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 85

Po lekturze ksiązki  Wojciecha Sumlińskiego poświęconej związkom Komorowsiego z WSI, skłonny jestem uznać, że to ona stała się gwoździem do trumny obecnego prezydenta. Widać było w tracie kampanii, że Platforma nie za bardzo chciała się w nią włączać. Związki Komorowskiego z WSI okazały się gorącym kartoflem, a Platforma miała tu wymówkę, powołując się na fakt, że podczas gdy Komorowski głosował, jako jedyny, przeciwko rozwiązaniu WSI, to oni głosowali za, a tę rozbieżność mogli uznać, w tej rozpaczliwej sytuacji, za swój atut. W trakcie debaty z Dudą , przy okazji manewrów z chorągiewką Platformy, okazało się, że tak jak dla Platformy Komorowski był obciążeniam, tak bezustanne afery platformersów biły rykoszetem i w niego.

Jednak związków Komorowskiego z Platformą nie udało się wyprzeć i doszło do negatywnego sprzężenia zwrotnego, gdy błędy Komorowskiego szły na konto Platformy, a błędy Platformy szkodziły Komorowskiemu. Stąd ten błyskawiczny spadek popularności. Ponadto książka Sumlińskiego nie dotyczy wąskiego problemu na linii Komorowski - WSI, lecz obnaża istotę III RP jako państwa zdominowanego przez uklad postkomunistyczny bazujący na niejawnych i kryminalnych, wręcz mafijnych powiązaniach..

Klęska Komorowskiego jest dobitnym potwierdzeniem tezy, że z prawdą nie da się wygrać. Można komuś sprzedać fałszywe dane, ale użycie fałszywych danych prowadzi do błędów, tak jak wlanie oleju napędowego do samochodu benzynowego prowadzi do zniszczenia silnika. Nie da się dlugo funkcjonwać w dwóch równoległych światach - prawdziwym i fałszywym. Zycie toczy się trybem realnym, kłamstwo jest w trybie jedynie wirtualnym i musi przegrać w konfrontacji z siłami życia.

Jeśli chodzi o samą formę ksiązki, to wiele informacji w niej wstępujących znamy z doniesień prasowych pojawiających się na przestrzeni ostatnich 25 lat. Ale te informacje to były jedynie suche, izolowane a przez to abstrakcyjne fakty. Tekst Sumlińskiego pisany jest z jednoosobowej, reporterskiej perspektywy naocznego świadka i uczestnika, dającej ciągłość zawartej w nim narracji rozwijającej nam przed oczami taśmę z wydarzeniami dziejącymi się i przeżywanymi na żywo. Co mnie szczególnie zaintrygowało to emocjonalność reportera, trochę zaskakująca dla faceta, który zetknął się osobiście z represjami reżimu komunistycznego i traktował je realistycznie, jako naturalną , nieodłączną i do przewidzenia część krajobrazu, ale taki był być może literacki zamysł autora.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka