Nie ustają komentarze na temat psikusa, jaki sprawił Leszek Miller, wysuwając kandydaturę pani Magdaleny Ogórek do wyborów prezydenckich. Odnoszę wrażenie, że wszystkie strony sceny politycznej zostały zaskoczone i nie bardzo wiedzą, jak się do tego faktu odnieść. Dla mnie sprawa jest oczywista, a to zaskoczenie dowodzi tego najlepiej, że naruszony został status quo i o to nam chodzi.
Warto zapoznać się też z komentarzem ukraińskiego obserwatora polskiej sceny politycznej i rozwijającej się kampanii prezydenckiej, który interpretuje wydarzenia związane z kandydaturą pani Magdaleny Ogórek. Komentarzowi nie można odmówić trafności i sztab Andrzeja Dudy powinien wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski - nie zwalczać konkurentki, wręcz przeciwnie, wykorzystać falę, na której ona się wznosi.
http://wpolityce.pl/polityka/231830-ogorkowe-aikido-kampania-magdaleny-ogorek-jest-prowadzona-przez-konkurentow-magdaleny-ogorek
http://zetjot.salon24.pl/628610,duda-i-ogorek-czyli-wyborcza-gratka
