zetjot zetjot
299
BLOG

Katolicy w konfrontacji ze "światem"

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 39

Katolicy, śwadomi katolicy, wskazują na rosnącą rozbieżność między wiarą a światem, wzmacnianą prześladowaniami chrześcijan na całym globie. Tymczasem obraz ten nie wydaje się tak jednoznacznie czarny, bo jest jeszcze jednen aspekt, na który mało kto, wskutek oddziaływania zadawnionych stereotypów, zwraca uwagę.

Oto narasta ostatnio ogromna rozbieżność między nauką a światem i jego instytucjami. Wcale mnie to nie dziwi, bo nauka dąży do poznania prawdy, a świat i jego instytucje kierują się interesami, które spychają go w kierunku postmodernistycznych iluzji. Różne prądy ideologiczne występują z propozycjami daleko odbiegającymi od tego, co mówi nauka. Co innego wynika bowiem z badań, a co innego głoszą rozmaici ideologiczni szarlatani z sekt typu gender, ruchów feministycznych, gejowskich i media skażone politpoprawnością. Co innego twierdzi nauka, a co innego robi lobby stojące za procedurami in vitro czy przemysłem antykoncepcyjnym. Zaś w dziedzinie gospodarczej rysuje się ogromny konflikt między tradycyjnym kapitalizmem a jego konsumpcjonistyczną i globalistyczną mutacją. Dodajmy do tego zbioru badania z zakresu teorii gier nad strategiami społecznymi, kóre objaśniają sposób formowania się reguł normatywnych.

Powoli wyłania się, paradoksalnie i nieoczekiwanie dla ignorantów, zbieżność między religią a nauką. Rzeczą znaną od dawna są badania wskazujące na dodatnią korelację między wiarą a sukcesem życiowym i zadowoleniem z życia. Także badania antropologiczne idą w tym samym kierunku, w którym od dawna zmierza refleksja oparta na wierze chrześcijańskiej, co nikogo nie powinno dziwić, jako że nauka jest dzieckiem cywilizacji chrześciańskiej. Taka np. liczba Dunbara sugeruje coś zupełnie odmiennego niż głosi indywidualistyczny liberalizm.

Skąd więc biorą się problemy z przwagą iluzji nad realiami ? Problemy są po części wydumane, bo cywilizacja Zachodu stworzyła potwora mediów komercyjnych, działającego w sposób zachłanny, nigdy nie nasyconego, działającego w innym rytmie niż realna rzeczywistość. Procesy spoleczne toczą się swoim własnym rytmem, właściwym dla danej sfery życia. Media natomiast potrzebują coraz więcej materiału dla wypełnienia ramówki i zwiększenia oglądalności, co wpływa nie tylko na ilość ale też i na jakość serwowanych tersći. Rozpoczyna się zjazd po równi pochyłej, wynikający z poszukiwania najniższego wspólnego mianownika. I przez ten element w systemie wciska się do świata mediów matrix, który potęguje wrażenie rozbieżnośći, ale też w sposób niekorzystny modyfikuje ludzkie postawy, wskutek czego matrix uzyskuje rosnący wpływ i przewagę nad realnością. Multimedia zaś powodują cyfrową demencję.

No i w tym momencie dochodzimy do sedna rzeczy objawiającego się w zabawnej i paradoksalnej koincydencji - świat niewiernych, który zarzuca wiernym i Kościołowi, iż wierzą w fikcję religijną czyli owe słynne "opium dla ludu", sam rozmyślną fikcję rozpowszechnia. Nie trudno się domyślić, dlaczego usiłuje zniszczyć groźnego konkurenta.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka